JEDNA OSOBA MOŻE ZMIENIĆ WIELE...
Dziś mogę śmiało opowiedzieć o kampanii, która rozpoczęła się 6 września 2023 roku, a jej stronę można znaleźć pod adresem www.kobietynawybory.org.
Pomysłodawczyni akcji Katarzyna Rozenfeld spotkała się 23 maja 2023 roku z prezeską naszej fundacji Sylwią Chrabałowską, z którą okazało się, że mają wspólne sny o mocy kobiet.
Katarzyna zatem powiedziała pierwsze słowo i machina poszła w ruch. Kobiety m.in. z LiderShe, Kobiety w Centrum, Vital Voices i Fundacja Moc Kobiet już w maju zaczęły agitować kolejne organizacje.
Dziś „Kobiety na wybory” to ogólnopolska kampania edukacyjna, która zrzesza niemal 90 organizacji i ma na celu przypomnieć, że dopiero od 1918 roku płeć piękna ma prawo głosu w Polsce. W terenie działa niemal 400 ambasadorek akcji.
Machina jednak nie mogłaby działać bez tygodni codziennej pracy (uwaga: 24 h/24 h) oraz podziału zadań między poszczególne zespoły, nad którymi pieczę sprawują Liderki, którymi są: Olga Adamkiewicz – komunikacja Kampanii, Magdalena Sobkowiak – PR i relacje medialne, Agata Bauc-Michalak – NGO, Sylwia Chrabałowska – WWW i co wpadnie w ręce, Renata Grzywacz – eventy i zadania specjalne, Maria Janiak – koordynacja relacji z Influencerami, Aleksandra Kleinrok – FB, Aleksandra Kwiatkowska – relacje z biznesem, Barbara Otulska – autorka logo i KV kampanii, Iweta Opolska – LinkedIn, Marta Sztandarska – relacje z artystami, Aleksandra Włodarczyk – Instagram & TikTok, Ewa Zdrojowy-Sobstel – zespół graficzny. Ponadto dajemy radę, bo mamy nieustające wsparcie SM i konsulting strategiczny od Agencja Laska Nebeska i Michaliny Kaczmarek, zaś wsparcie prawne Kampanii zapewniają niezłomne: Petrykowska Aleksandra z PSM Legal oraz Magdalena Niedźwiecka i Anna Glas z Legalden.
Co ważne, Kampania jest apolityczna, a wszystkie organizacje i osoby w niej działające oraz wspierające na zewnątrz robią to pro bono.
Fundacja Moc Kobiet stała się częścią tego przedsięwzięcia z całym tłumem kobiet, które chcą działać dla lepszego jutra, dla wspólnego dobra. To pokazuje, że zarówno sto lat temu, jak i dziś potrzebujemy osób, które potrafią odkryć drzemiącą w sobie moc i od słów przejść do czynów, bez względu na poglądy. Łączy nas wspólna historia, miejsce i przyszłość. Polska.
Ty też możesz wziąć udział w edukowaniu kobiet! Zostań Ambasadorką kampanii „Kobiety na wybory” i zgłosić się, KLIKAJĄC W TEN LINK => https://shorturl.at/moQR
Czy w każdej kobiecie drzemie potężna moc?
Kilka razy siadałam do tego artykułu, zbierałam myśli i zastanawiałam się, od czego zacząć. Nie chciałam pisać o stereotypowych szufladach, do których wieki temu wrzucono kobiety. Jednak co pewien czas wydarzenia ze świata i kraju przypominają, że takich przegródek jest zbyt wiele. Histeryczki, pięknisie, słabeuszki, nierozgarnięte istoty, które potrafią jedynie zadbać o dom, to zaledwie wierzchołek góry lodowej błędnych przekonań o kobietach. U niektórych z nich te tłumione, niekiedy efemeryczne uczucia niesprawiedliwości potrafiły obudzić potężną moc i stać się permanentnymi. To one potrafiły otworzyć drzwiczki i spojrzeć na świat w odmienny sposób.
Mahatma Gandhi mówił, że:
Musisz być zmianą, którą chcesz zobaczyć na świecie.
Zapewne Narcyza Żmichowska nie znała słów indyjskiego prawnika i filozofa, ale dostrzegła w XIX w. szansę na zmianę. Pragnęła żyć w świecie, w którym kobiety same wybierają partnera, edukację i mogą wyrażać własne poglądy. Odważnie głosiła ideę Henriego de Saint-Simona, że kobieta jest równa mężczyźnie.
W programie edukacji dla kobiet była za podzieleniem go na dwa tory.
Jeden był dedykowany tym, które chciały spełniać się w rolach matek i żon – miał charakter gospodarczo-praktyczny.
Drugi zaś dotyczył rozwoju naukowego i kariery zawodowej. Obydwa miały na celu wspomóc kobiecą samodzielność. Jej działalność zaczęły zauważać inne kobiety, dzięki temu razem stworzyły Koło Entuzjastek (uznane za pierwszy polski ruch feministyczny). W latach 40. XIX w. w konspiracji spotykały się w Warszawie i poświęcały dyskusje na tematy związane z kulturą, literaturą, sztuką, polityką, patriotyzmem i działalnością społeczną.
Trafny zatem będzie cytat z filmu “Million Dollar Baby”
Magia w przekraczaniu granic polega na ryzykowaniu wszystkiego dla marzenia, w które nie wierzy nikt oprócz ciebie.
Takie marzenie może stać się prawdą, w którą być może uwierzą i wszyscy.
Kazimiera Bujwidowa, działaczka społeczna i feministka, prekursorka walki o prawa kobiet do studiów wyższych również podjęła się nie lada wyzwania. Jako propagatorka bezpłatnych czytelni dla dzieci i młodzieży, przewodniczyła Krakowskiej Czytelni dla Kobiet, w której spotykał się ruch emancypacyjny. Bujwidowa mocno angażowała się w walkę o prawa głosowania kobiet (wspierała także aktywnie kampanię wyborczą Marii Dulębianki).
W broszurze „Czy kobieta powinna mieć to samo prawo co mężczyzna” z 1909 roku pisała:
W średnich wiekach, w czasach rozkwitu tak zwanej scholastycznej nauki, rozmaici uczeni zastanawiali się głęboko nad pytaniem: Czy kobieta ma duszę, czy jest w ogóle człowiekiem? Dziś na tak postawione pytanie już nie uczeni, ale zupełnie prości ludzie odpowiadają śmiechem. Pojawiły się natomiast pytania inne, ot chociażby takie, jakie się w tytule niniejszej książeczki znajduje, a mianowicie: „Czy kobieta powinna mieć te same prawa co mężczyzna?”
Właściwie pytanie to w treści swej nie różni się niczym od owego średniowiecznego pytania. Zmieniły się tylko czasy, sposób myślenia i sposób formułowania zagadnień branych pod rozwagę.
Czy tak nie jest i dziś?
KOBIETY POTRAFIĄ ZAWALCZYĆ O SIEBIE
Tak też stało się w Islandii w 1975 roku.
Pomimo, że ONZ ogłosiło ten rok Rokiem Kobiet, na Islandii wynagrodzenie mężczyzn było wyższe o ponad 60% od wynagrodzenia kobiet.
Działaczki feministycznej grupy „Redstockings” (Czerwone pończochy) zaproponowały ogólnokrajowy strajk kobiet. Pewnego dnia w komitecie zebrały się kobiety o różnych poglądach – prawicowych i lewicowych, i połączyły siły. 90% kobiet zjednoczyło się i 24 października 1975 nie poszło do pracy. Nie zajęły się także domem i dziećmi. Wszystko stanęło.
Banki, fabryki i niektóre sklepy musiały zostać zamknięte, podobnie jak szkoły i żłobki, przez co wielu ojców nie miało innego wyjścia, jak tylko zabrać swoje dzieci do pracy. Pojawiły się doniesienia o mężczyznach uzbrajających się w słodycze i kredki, aby zabawiać tłumy nadmiernie podekscytowanych dzieci w swoich miejscach pracy. Kiełbasy – łatwe do przyrządzenia i popularne wśród dzieci – cieszyły się takim zainteresowaniem, że w sklepach je wyprzedano.
Poczucie solidarności i jedności pozwoliło na demonstrację i ukazało znaczenie kobiet. Pięć lat później, w demokratycznych wyborach na prezydenta została wybrana kobieta Vigdis Finnbogadottir.
Czy zatem w każdej kobiecie drzemie potężna moc?
Na koniec chcę przytoczyć słowa Clarisy Pinkoli Estés z „Biegnącej z wilkami”, które mocno wybrzmiewają w kontekście postawionego pytania:
W każdej kobiecie drzemie potężna siła, bogactwo dobrych instynktów, moc twórcza oraz odwieczna, prastara mądrość. To Dzika Kobieta, symbolizująca instynktowną naturę kobiet. Jest ona zagrożona, choć dary dzikiej natury dostajemy w chwili narodzin, społeczeństwo usiłuje nas ”cywilizować” i wtłoczyć w sztywne role, które zagłuszają głębokie, życiodajne przesłanie naszych dusz.
Ty też możesz posłuchać wewnętrznego głosu MOCy i ruszyć do urn 15 października!
Źródła:
1. https://ciekawostkihistoryczne.pl/2022/09/26/narcyza-zmichowska-biografia/
2.https://www.bbc.com/news/magazine-34602822
3.https://kobietynawybory.org/
4.https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/bujwidowa-czy-kobieta-powinna-miec-te-same-prawa-co-mezczyzna.html
[…] Dopiero co pisałyśmy o tym w artykule: „Czy w każdej kobiecie drzemie potężna moc”? […]