Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek
Cyceron – rzymski pisarz, mówca, filozof, polityk
Anna Szklarz, homestagerka, mówi, że kwiaty mają moc. Taką cichą, niezauważalną, jednak zawsze obecną. Koją zmysły, relaksują, niwelują niepokój i stres. Mają dobroczynny wpływ w leczeniu depresji. Oczywiście oczyszczają powietrze, oddając niezbędny nam tlen i poprawiają wilgotność powietrza. Ponadto filtrują drobnoustroje, co więcej, pochłaniają trujące substancje występujące w pomieszczeniach. Dodatkowo naukowcy udowadniają, że kwiaty w miejscu pracy poprawiają koncentrację i wydajność pracowników. Czyste dobro. Jest jeszcze jedna zaleta roślin. To ich walor dekoracyjny. Jak zatem urządzić swoje biuro lub miejsce w domu, jeśli pracujesz w ramach home office?
Uczymy się przez całe życie
Ostatnio nauczyliśmy się zwalniać tempo naszego życia. Coraz więcej osób, szczególnie w dużych miastach, próbuje wyhamować i delektuje się każdą lepiej przeżytą i zatrzymaną na dłużej chwilą. Czule spoglądamy na balkony, tarasy, ogrody. Ciągnie nas do przyrody i pielęgnujemy chwile relaksu na łonie natury. Stąd właśnie błyskotliwa kariera trendu „urban jungle” w naszych miejskich zakątkach.
W miesiącach letnich, myśl o naszym miejscu pracy wydaje się, tą najmniej popularną. Oczywiście jest to w pełni naturalne i słuszne. Marzy nam się raczej zieleń lasu, ciut przewrotna cisza łąk, spokój morza, czy wyzwanie płynące z gór. Praca, to nie jest pierwszy wybór.
Ciekawe jest to, że wbrew wcześniejszym zwyczajom możemy lub wręcz chcemy pracować z domu. To daje zupełnie nowe perspektywy. Takie rozwiązanie wydaje się oczywiste dla osób mających własne firmy. Przecież już wcześniej próbowały adaptować nowe miejsca, jako niestandardowe biura, lokując się z pracą na tarasie lub balkonie. Niezależnie od pory roku i miejsca, w którym pracujemy jest coś, co może sprawić, że będziemy czuć się przy biurku po prostu dobrze. Są to kwiaty.
Gra w zielone, czyli dlaczego rośliny są ważne
Mam wrażenie, że rośliny mają swoisty magnetyzm. Jest coś w żywych kwiatach, co sprawia, że nasze oczy zawsze do nich wędrują. Możliwe, że jest to podświadoma ucieczka do natury, do zieleni… Taka intuicyjna potrzeba korzystania z tego, co dają nam rośliny. Bo to właśnie one podnoszą jakość naszego życia, którego lwią część spędzamy podczas pracy.
Zastanawiacie się ile kwiatów nam potrzeba? Nie tak wiele. By odczuć ich dobroczynny wpływ, wystarczą już 4 niewielkie kwiatki na jedną osobę (domownika, pracownika). Zaś te o wysokości 160 cm doskonale poradzą sobie z powietrzem 10 m2 powierzchni pokoju.
Ile masz kwiatów w miejscu swojej pracy?
Kwiaty cięte nadają koloru, charakteru i świeżości. Sprawiają, że przestrzeń staje się bardziej przyjazna i jednocześnie zadbana. Odpowiednio zastosowane mogą wnosić też powiew luksusu – na przykład do gabinetu dyrekcji. Mogą również niwelować bariery i skracać dystans w codziennych relacjach z klientami lub współpracownikami.
Z kolei rośliny doniczkowe nadają w miejscu pracy nieco domowego charakteru. Przede wszystkim jednak dbają o naszą lepszą kondycję psychologiczną i fizyczną. Czegóż chcieć więcej?
Jak aranżować zieleń w home office, a jak w biurze
W pomieszczeniach biurowych warto się najpierw zastanowić, ile przestrzeni mamy do dyspozycji. Ponadto kluczowe znaczenie przy doborze gatunku ma wystawa. Gdzie te kwiaty postawić i jak je zaaranżować? Rekomendowałabym kwiaty bezpośrednio na biurku. Jeśli chcemy mieć roślinność blisko siebie, to możemy postawić kwiat na samym blacie. Aby nie tracić przestrzeni roboczej można pomyśleć o niewielkiej nadstawce na biurko. Dzięki temu sama roślina może być wyżej, a pod nią umieścimy przybory biurowe i inne niezbędne do pracy rzeczy. A może biurko stoi pod ścianą? Można nad nim powiesić półki, która będzie pełnić rolę kwietnika. Takie rozwiązanie pozwoli zastosować zarówno rośliny bardziej rozłożyste, jak i te zwieszające się.
A co jeśli biurko jest zbyt małe, albo praca wymusza dostęp do jego całej powierzchni? Wówczas poleciłabym poszukać w pomieszczeniu jednego punktu, w którym stworzymy coś w rodzaju zielonego zakątka. Ma to oczywiście swoje dodatkowe plusy. W takim miejscu można wprowadzić również takie elementy jak fotele, sofy, ławki. Widziałabym w takim kąciku miejsce na stolik i prasę branżową. Byłoby idealne do integracji i chwili odpoczynku.
Według mnie w przestrzeni biurowej kwiaty będą dobrze prezentować się w kolorach neutralnych albo nawiązujących do kolorystyki firmy. Pamiętajmy przy tym, aby osłonki na doniczki nie ściągały zbyt wiele uwagi na siebie.
Obecnie firmy coraz częściej w trosce o „wellbeing pracownika”, same aranżują takie zielone strefy relaksu. Bardzo słusznie. Osobiście gratuluję wszystkim takiej otwartości. Dodatkowo trudno zaprzeczać badaniom wyraźnie wskazującym, że rośliny zielone poprawiają koncentrację i pamięć, a także podnoszą produktywność pracowników. Chciałoby się wręcz napisać: „Firmo – zainwestuj w zielone…”.
Aranżacja zakątka pracy w domu
Home office podbiło nasze domy. Wyzwaniem stało się łączenie różnych funkcji w jednym pomieszczeniu. Pomaga w tym oczywiście dobrze zaplanowana i odpowiednio zagospodarowana przestrzeń. Najłatwiej można to osiągnąć zaznaczając poszczególne strefy. I choć wydaje się to proste, to z doświadczenia wiem, że nie zawsze jest to tak oczywiste. W podziale pomieszczeń przeszkadza nam często niewystarczający metraż lub zbyt duże meble. Z kolei bardzo pomagają dywany, lampy oraz właśnie kwiaty. Domowe zacisze skłania najbardziej do ustawiania kwiatów w salonie, jednak sprawdzą się one we wszystkich pomieszczeniach (może niekoniecznie w zaciemnionej łazience). To tylko kwestia doboru odpowiedniego rodzaju kwiatów.
A jak zaaranżować samo miejsce w pracy?
Jeśli pracujemy w domu i spędzamy przy domowym biurku dużo czasu, to dla własnego zdrowia zainwestujmy w kwiatki. Sprawdzą się nawet te niewielkie. Z powodzeniem można zastosować stolik z doniczką do zaznaczenia miejsca, w którym skończy się strefa relaksu, a zacznie domowe biuro. Również półka ze zdjęciami i wiszącym kwiatem ładnie zaakcentuje zmianę stref. Linią podziału może też być wiszący kwietnik boho. Kiedyś bardzo popularne były ażurowe regały, łączące podłogę z sufitem, tworzące swoistą kwietną ścianę. Może warto rozważyć coś w tym właśnie klimacie…
Przyznam się, że mam również sentyment do kwiatów ciętych, które stawiam w swoim miejscu pracy. Dlaczego? Ponieważ mogą działać motywująco. Jeśli lubicie zmiany, to wazon z kwiatami będzie doskonale zmieniał nastrój. Kolor i rodzaj kwiatów, różnorodność wazonów, wszystko to może pobudzać twórcze nastawienie.
Pamiętajmy tylko, że wszystkie rozwiązania trzeba dostosować do wiodącego w mieszkaniu stylu. Zatem to co jest istotne, to dobór doniczek i osłon. Aranżacja wymaga wyczucia kolorów i stylów. Możemy je łączyć, jednak jeden powinien być wiodący. Podobnie jest z kolorami. Harmonia, to umiejętne zestawienie kolorów, intensywność barw oraz zastosowanie faktur oraz wzorów. Jeśli mamy wątpliwości jaki kolor wybrać, zawsze zalecam umiar i pozostanie w palecie biało-szarej. Nawet w profesjonalnej palecie kolorów, jaką posługują się styliści i projektanci biel, szarość i czerń, nie są traktowane jako „kolor” i mogą być łączone z wszystkimi innymi. Zaleta jest taka, że to nasze mieszkanie i jego aranżację możemy określić dowolnie sami i w zgodzie z naszymi preferencjami.
Kwiaty na balkonach i tarasach
Czy próbowaliście pracy na balkonach lub tarasach? To dziś całkiem popularne rozwiązanie nabrało na znaczeniu wraz z izolacją w czasie pandemii. Choć przyznam się, że ja próbowałam tego już wcześniej. Ktoś z was też tak eksperymentował? Otóż, mając czasem za mało miejsca w domu, a czasem, zwyczajnie tęskniąc za otwartą przestrzenią, którą tak mocno mieliśmy ograniczoną, wyszliśmy na balkony. Wielu z nas tam zostało. Wystawiliśmy stoliki i nadaliśmy im nową funkcję mikrobiurek.
Jakie rośliny się sprawdzą? Te, które będą odpowiednie do warunków panujących na balkonie. Kluczowa będzie wystawa naszego mieszkania. Północ, południe, wschód, zachód mocno zdeterminują nam wybór. Przy aranżacji balkonu warto pamiętać, że powinien on być niejako przedłużeniem salonu. Stąd dobrze, by styl i kolorystyka tych pomieszczeń były spójne. Poza tymi założeniami możemy śmiało korzystać z roślin jakie tylko lubimy. Kolorowe lub stonowane, pachnące, wiszące albo pnące się po kratkach. Możemy nawet uprawiać drzewka owocowe, zioła czy pomidory. Serio. W pracy nie będą nam przeszkadzać. No chyba, że zgłodniejemy…
Jakie i ile wybierać roślin do miejsca pracy?
Rośliny i ich walor dekoracyjny doskonale podkreślają charakter wnętrz. Zależnie od gatunku nadają różnorodny klimat – od sielskiego po nowoczesny. Na salonach ponownie królują, dawniej tak popularne, monstery. Wracają również zapomniane na lata paprocie. Popularnością cieszą się palmy, draceny, fikusy czy skrzydłokwiaty.
Kluczowym kryterium zawsze będzie wystawa, czyli stanowisko jakim dysponujemy. Niestety nie każdy kwiat sprawdzi się w każdym miejscu. Jedne potrzebują bardzo dużo słońca, inne trochę, jeszcze inne lubią zacienienie. Jeśli zadbamy o odpowiednie dobranie rośliny do miejsca, to połowa sukcesu za nami. Jeśli chodzi o wilgotność, to na szczęście są też rośliny bardziej tolerancyjne na przesuszenie. Należy do nich chociażby tak często wybierany Zamiokulkas, czy skrzydłokwiat.
Aranżując wnętrze mieszkania pierwszym miejscem dla kwiatów, jakie przychodzi do głowy jest parapet. Słusznie. Jednak watro sprawdzić, czy spodoba nam się kwiatowy zakątek umieszczony na kwietniku. Kwietnik może być pojedynczy albo też taki, który będzie wręcz zbliżony do regału. Możemy też kwiaty powiesić, postawić bezpośrednio na podłodze, albo umieścić na półce.
Pamiętajmy, że w salonie zawsze lepiej będą wyglądać 1-2 duże kwiaty, niż wiele małych. Te zostawmy właśnie do stref pracy czy kuchni. Wybierając osłonki zadbajmy, by stylistyką były spójne ze stylem mieszkania. Podobnie jeśli chodzi o kolorystkę, o czym wspominałam już wyżej. Dobrze jest pamiętać, że głównym bohaterem ma być roślina, a osłonka nie powinna jej przyćmić. Do stylu nowoczesnego sprawdzą się geometryczne i metalowe. Do boho będą pasować wszelkie warianty osłonek naturalnych. Styl klasyczny z kolei podkreślimy ceramicznymi donicami.
Niezależnie od tego jakie rośliny są naszymi ulubionymi, musimy pamiętać o jeszcze jednej kwestii – o pielęgnacji. Niektóre są mniej lub bardziej wymagające. W miejscu pracy nie zawsze możemy liczyć na to, że roślinami będzie zajmował się profesjonalny ogrodnik. Często ten obowiązek spoczywa na nas. Z kolei w domu, udając się na urlop, najlepiej powierzyć opiekę nad nimi komuś z rodziny lub przyjaciołom.
Na koniec jeszcze jedna ważna kwestia – kwiaty mają dawać radość! Na szczęście możliwości świata roślin są wręcz nieograniczone.
W jakich zielonych przyjaciół inwestować?
Doskonale wiemy, że każda roślina ma swoje indywidualne preferencje, co do stanowiska, podlewania, wilgotności powietrza, przesadzania itp. Są jednak gatunki, które spokojnie wytrzymują dłuższy okres bez wody i naszej czułej ręki. Dlatego pielęgnacja roślin nie będzie nam spędzać snu z powiek i zakłócać relaksu, gdy na przykład pojedziemy na zasłużony i wymarzony urlop.
Kogo polecam wybrać? Moimi faworytami (również z osobistego doświadczenia) są:
- ZAMIOKULKAS ZAMIOLISTNY
- SKRZYDŁOKWIAT
- PIENIĄŻEK
- MONSTERA DELICIOSA (do domu) oraz mniejsza MONSTERA MONKEY MASK (do biura)
Wszystkie te rośliny doskonale odnajdą się w miejscu pracy. Są popularne nie bez powodu. Z wyżej wymienionych najmniej wymagający jest zamiokulkas, najzdrowszy skrzydłokwiat, a najbardziej oryginalna monstera i pieniążek. Bardzo polecam ten kwartet. Sprawdzi się w wielu stylach od klasycznych po nowoczesne. I śmiało można je wykorzystać do zaaranżowania przestrzeni biurowych tak w domach, jak i biurach.
ZAMIOKULKAS ZAMIOLISTNY
Jest to niezwykle łatwa w uprawie roślina. Spokojnie poradzi sobie z nią każdy początkujący miłośnik zieleń. Ponieważ pochodzi z sawann Afryki jest naturalnie predysponowana do życia w trudnych warunkach. Jej główną zaletą jest wytrzymywanie nawet 2 tygodni bez podlewania. Pielęgnacja nie jest kłopotliwa, dlatego od lat jest bardzo popularna w wielu firmach i domach. Tak, ma w sobie trującą substancję, jednak jej stężenie nie jest wysokie, a gorzki smak skutecznie zniechęca potencjalnych smakoszy.
SKRZYDŁOKWIAT
Ta piękna i niewymagająca roślina jest jedną z najbardziej popularnych roślin doniczkowych. Lubi miejsca zacienione. Za rzadko podlewany od razu zasygnalizuje to zwiędniętymi liśćmi. Często kwitnie, a kwiaty utrzymują się nawet kilka tygodni. Co ważne, skrzydłokwiat jest jednym z gatunków, który oczyszcza powietrze z niebezpiecznych dla naszego zdrowia trujących związków. Dlatego też polecany jest nawet do sypialni. Bez wątpienia sprawdzi się znakomicie w wielu stylach od klasycznych po nowoczesne.
PIENIĄŻEK
Kwiat „pieniążek”, czyli Pilea peperomiowata. Nazwa pochodzi od charakterystycznych, okrągłych listków, które kształtem przypominają małe monety. Pochodzi z Chin jednak szybko zyskał wielu miłośników wśród botaników z całego naszego kontynentu i dziś to jedna z najpopularniejszych roślin doniczkowych na świecie. Najlepiej rozwija się w miejscach jasnych o dużej ilości rozproszonego światła. Należy jednak uważać, aby nie ustawić jej w miejscu zbyt nasłonecznionym, gdyż intensywne promienie słońca mogą jej zaszkodzić. Kwiat pieniążek nie może być też narażony na częste i silne przeciągi, które mogą powodować u niego nadmierne gubienie liści.
MONSTERA DELICIOSA oraz MONSTERA MONKEY MASK
Swą popularność zawdzięcza bardzo dużym, błyszczącym, fantazyjnie powycinanym liściom. Ponadto jest to roślina dość wytrzymała na niekorzystne warunki uprawy. Warto pamiętać, że nie lubi bezpośredniego słońca i wilgotnego podłoża. Za to będzie nam wdzięczna za regularne zraszanie liści. Od lat Monstera Deliciosa wraca na salony do naszych mieszkań. Z kolei w miejscach pracy dobrze sprawdzi się zdecydowanie mniejsza, a równie oryginalna Monstera Monkey Mask.
Czy jest jeszcze ktoś, kto obawia się, że nie podoła opiece nad roślinami po powyższych wyjaśnieniach?
Taka osoba może się chwycić… lasu w słoiku! Wystarczy kupić słój z gotowym zestawem odpowiednio skomponowanych roślin i to wszystko. Las żyje własnym życiem. Niestety całe jego dobro, poza walorem estetycznym i satysfakcją posiadania małego skrawka lasu, pozostaje w tymże słoiku.
Zarówno osobiście, jak i zawodowo bardzo zachęcam do stosowania roślin w miejscach swojej pracy. Nie jest to trudne, a daje niezaprzeczalne korzyści. Korzystajmy zatem z tego, co daje natura. Wzmacniajmy się dzięki niej na wszystkich płaszczyznach naszego życia. Na pewno tego nie będziemy tego żałować!
Anna Szklarz
Z zamiłowania i pasji zajmuje się przestrzenią naszych domów. Robi to na różnych płaszczyznach. Przede wszystkim jest home stagerką, co oznacza, że zawodowo pomaga w przygotowaniu mieszkań do sprzedaży lub najmu. Nieodłącznym elementem miejsca, w którym dobrze się żyje jest zieleń, zatem pomaga również w aranżacji balkonów czy tarasów. Wcześniej zawodowo związana z turystyką potrafi wyszukać smaczki historyczne i kulturalne. Również z geografii, którą studiowała wyniosła umiejętność zauważania najmniejszego fragmentu miejsca naszego życia z jednej strony oraz globalnego postrzegania przestrzeni z drugiej. Ta holistyczność towarzyszy jej do dziś.
Jak pracuje Ania? Podejrzyj: https://annahome.pl/
II Konferencja szkoleniowa
1.10.2022 (sobota 10:30-18:30)
II Konferencja Szkoleniowa Fundacji Moc Kobiet pod hasłem “ODWAŻ SIĘ NA MOC!” kierujemy do kobiet, które chcą bez poczucia winy czy wątpliwości zbudować kawałek nowego świata. Celem Konferencji jest pobudzenie do działania i wsparcie przedsiębiorczości.