Jak się zabezpieczyć na przyszłość? Rynek pracy nie rozpieszcza wielu poszukujących zatrudnienia. (Jeśli brzmi znajomo, polecam artykuł nt. CV: „5 sposobów na przyciągnięcie uwagi rekrutera„).
Ze swoimi smartfonami w kieszeni jesteśmy niemal o lata świetlne przed naszymi dziadkami i pradziadkami. Jednakże ci, którzy szukają pracy miesiącami, mogą odnosić wrażenie, że świat wrócił na początek minionego stulecia…
Zadbaj o różne źródła dochodu
Powinnaś być aktywna, nawet jeśli masz stabilną pracę. Jak się zabezpieczyć przed utratą dochodu? => Dywersyfikuj swoje źródła dochodu. Bądź przygotowana na spadki kursów, odejście dużego klienta czy zmiany w polityce firmy.
Jeśli jesteś w ciąży czy na urlopie macierzyńskim, wykorzystaj ten czas na swoją korzyść. Rób kursy online, do których nigdy nie miałaś głowy. Odnajdź swoją pasję, by w przyszłości móc zacząć na niej zarabiać.
Działaj i najlepiej z głową. 😉
5 kroków zwiększających szanse na bezpieczną przyszłość
-
Przyjrzyj się sobie i swojemu domowi
Jak dbasz o swoje otoczenie – jest idealnie zorganizowane czy preferujesz, delikatnie mówiąc, tzw. artystyczny nieład? Zorganizowanie przestrzeni przekłada się na spokój głowy i zorganizowanie w pracy. Jest to szczególnie ważny aspekt, jeśli chcesz wykonywać swoje obowiązki służbowe zdalnie.
Może chodzisz zbyt późno spać lub zaniedbujesz dziecko, bo prasowanie i idealnie wypolerowane meble liczą się najbardziej? Może jesteś postacią z drugiego bieguna? Twój dom to twój bałagan – prawda. Jednakże nie skazuj na sprzątanie siebie samej, tylko zaangażuj innych członków rodziny!
-
Zobacz, jacy ludzie cię otaczają
Myślisz sobie, o czym ta Chrabałowska rozprawia? Jak się zabezpieczyć na przyszłość i opowiada o bałaganie w przestrzeni. OK, idźmy dalej. Czy w twoim otoczeniu jest ktoś, kto ci przeszkadza w osiąganiu założonych rezultatów?
Kto jest ci najbliższy, kto faktycznie nie blokuje cię w działaniu, ale pomaga w dojściu do kolejnych kamieni milowych?
Czy twoja przyjaciółka jest z tobą dla ciebie, czy zasłania sobą cały świat? Przychodzi do ciebie, bo jest jej tak wygodnie, bo ona karmi się twoim brakiem pewności albo wygodnie jej podrzucić do ciebie dzieciaka, którym i tak ty się zajmiesz, bo siedzisz w domu i „nie masz nic innego do roboty”? Czy faktycznie równo poświęca się dla ciebie, jak ty dla niej?
Czy ktoś manipuluje twoimi uczuciami, wpędza cię w nieuzasadnione poczucie winy, karmi się twoją dobrą wolą i ciągłym dążeniem do utrzymania równowagi? Jeśli z kolei jesteś dla kogoś tylko opcją, a sama hamujesz swój rozwój, niepotrzebnie wstrzymując się w działaniu, ogranicz również i z taką osobą kontakty, a może nawet zupełnie odetnij się od niej…
Wzmocnij relację z tymi, którzy wyciągają cię z ukrycia i stawiają na świeczniku, dostrzegają w tobie dobro, dodają ci skrzydeł. To w ich towarzystwie wzniesiesz się do góry.
Jak się zabezpieczyć na przyszłość? Zweryfikuj, czy ktoś, kto robi z tobą interesy, faktycznie jest związany z tobą równoważną umową?
-
Konkretnie powiedz sobie, czego pragniesz od życia
Jakiego chcesz życia dla siebie i swojej rodziny. Myśl o tym, że teraz jest to realne. Nikt nie będzie ci już w tym przeszkadzał.
Wszystko jest w głowie – bogate życie i biedne życie. Wiesz, dlaczego Hioba spotkał jego los?
„bo spotkało mnie, czegom się lękał, bałem się, a jednak to przyszło”
(Hi 3, 25).
Dlatego odrzuć strach. Spytaj siebie, co jest dla ciebie ważne. Miej mądrość i odwagę budować wokół tego swoje życie.
Sięgaj po to, co jest potrzebne tobie i twoim bliskim. Odrzucaj to, co niszczy ciebie – czy to szkodliwe głosy innych ludzi, czy te szepczące w twojej głowie.
Nie zbaczaj z drogi, którą chcesz dojść do celu. Wszystko jest możliwe!
-
Poszukaj swojej pasji – daj się poznać
Zacznij na przykład blogować w dziedzinie, na której się znasz: przedmiot ze studiów, hobby, rośliny, motory, gry planszowe, jakiś aspekt wychowania dzieci, a może tresura zwierząt – temat może być dowolny! Pozwól odnaleźć się w Internecie jako ekspert w swojej niszy.
W przyszłości albo zostaniesz zatrudniona przez pracodawcę, który znajdzie cię przez Google, albo sama zaczniesz zarabiać na produktach, które stworzysz z pasji.
W ten sposób twoje zainteresowania zaprowadzą cię do nowej, lepszej pracy albo staną się źródłem dodatkowego dochodu, które po pewnym czasie mogą rozwinąć się we własną firmę i ty dasz pracę innym.
Chcesz wydać książkę, to usiądź i napisz choćby spis zagadnień, które chcesz poruszyć. Później zacznij pisać. Wyznacz sobie regularny czas w tygodniu, gdy to będziesz robić. Czas żelazny, którego nie przesuniesz. Aż lub tylko tyle.
Chcesz więcej, sięgaj po więcej! Napisz ścieżkę dla projektu o zasięgu lokalnym, ogólnopolskim, europejskim. To Ty jesteś jedynym ograniczeniem swoich działań. Jeśli założysz, że dany projekt zajmie Ci 5 lat, to nie zrobisz go szybciej. Jeśli uznasz, że to jest do zrobienia w kwartał, jestem pewna, że go zrealizujesz według swoich ustaleń. Będziesz działać z inną energią, na innym poziomie prędkości, nastrajając swoich współpracowników tak, aby zdążyli.
Wszystko zależy od Ciebie. Powyższe to tylko przykłady.
Jak się zabezpieczyć na przyszłość? Nie stój bezczynnie, czekając na zło, którego się spodziewasz.
Myśl, że spotka cię samo dobro, bo wymiotłaś wszystkie pajęczyny i pająki za próg swojego domu. Zasługujesz na pomnażanie dobra.
Nie czekaj na mannę z nieba i działaj od teraz! To twoja inwestycja w pewne, bezpieczne jutro dla ciebie i twojej rodziny! Dzięki temu nie utracisz pracy, tylko ją zdobędziesz. Będziesz miała ręce pełne roboty. Od dziś daj sobie szansę na urzeczywistnienie zupełnie nowego, wymarzonego scenariusza dla siebie i swojej rodziny.
Powyższy wpis jest w dziale motywacja, jeśli interesuje Cię ten aspekt od strony bardziej biznesowej, koniecznie zajrzyj tutaj:
Podpisuję się obiema rękami pod tym, co napisałaś Sylwio 🙂 Działać, działać, działać! Ważne, żeby się nie zrażać, zwłaszcza na początku, kiedy nie wychodzi lub wychodzi nie tak, jak byśmy chciały. Dla mnie w tych sytuacjach kluczowa jest obecność wspierających ludzi obok. W kwestii prowadzenia bloga np. też mam wzloty i upadki, ale od czego jest Moc Kobiet właśnie … Pozdrawiam 🙂
Kochana, uparcie do przodu, korygować kurs i nie zawracać z drogi. Przy wzajemnym wsparciu, dzieleniu się wiedzą, jest łatwiej. Wystarczy tylko pytać i wszystko idzie szybciej 🙂
Pozdrawiam serdecznie <3
Ja miałam w planach zrobić podyplomowkę na macierzyńskim ale po pojawieniu sie dzieci chętni do pomocy zniknęli szybciej niż 500+ z mojego konta.
Cześć :*
Trochę szkoda, bo przyznam, że to idealny moment na podyplomówkę, by po macierzyńskim mieć zrobiony nowy dyplom. Rozumiem, że wszystkie opcje współdzielenia opieki, czy nawet zlecenie opieki już brałaś pod uwagę i nic z tego nie wyszło?
Przy takich przedsięwzięciach trzeba mieć wsparcie i pomoc. Jak znajdę, to na pewno się wybiorę. Mam juz jedną podyplomowke ale robiona eh 7 lat temu. Kiedy to było.
To prawda. U mnie z dziecmi akurat zostawal maz. Nie pracowal w weekendy. A z czego masz pierwsza podyplomowke?
Mój mąż nie pracuje w weekendy…ja pracuje. Mam zajęcia w szkole językowej. Pierwszą podyplmówke mam z tłumaczeń ( podyplomowe studium przekładu UWr)
Cześć Kochana, jesteś bardzo zapracowaną kobietą. Prawdziwie Mocarna z Ciebie <3
Czy wyznaczyłaś sobie wiek, kiedy będziesz chciała na kogoś przesunąć część swoich obowiązków? Stawiasz sobie takie cele, chociaż marzenia? 🙂
Marzenia mam zawsze. Ja nie należę do tych osób które lubia w pracy po 13h dziennie siedzieć bo to ich przeznaczenie. Wolałabym miec jedna prace niz dwie plus dorywczo dłubać przy przekładach. Mój urlop macierzyński to był właśnie czas kiedy odpoczęłam od etatu. Najlepiej byłoby zamienic te trzy pracę w jedną ?
Bardzo trudno jest rozkręcać jakąś działalność, np. blog (o firmie nie wspomnę), kiedy ma się dziecko przy sobie. Warto to robić, ale jest to trudne. Może być źródłem satysfakcji i frajdy ale również frustracji i przygnębienia. Wiem coś o tym, bo próbuję to robić. Ale jednego jestem pewna. Lepiej jest robić cokolwiek, nawet 15 minut dziennie, niż przez te 15 minut dołować się, że „znów nic nie zrobię”. Serio.
Moniko, oczywiście, że jest to niezwykle trudne, ale do zrobienia. Jeśli wytrwasz konsekwentnie w tym kwadransie codziennie to po dwóch latach będziesz miała realny konkret! To nie będzie stracony czas, ale owocnie wykorzystany okres, który będziesz mogła przekuć w coś innego. Życzę Ci powodzenia! :*
Bardzo dobry tekst, warto podkreślić, że prawidłowe określenie celu to już połowa sukcesu. Jeżeli tego nie zrobimy, nasze wysiłki rozmywają się a motywacja maleje… No i dochód pasywny – nad tym tematem warto się pochylić jeżeli dążymy do wolności finansowej.
Ikka – dokładnie. Konkret. Musi być konkret! 🙂
Hmm, spodziewałam się raczej artykułu o bezpieczeństwie finansowym, tym bardziej po wstępie 😉 To o czym piszesz to dopiero początek dbania o bezpieczeństwo swojej przyszłości. Zdecydowanie po odkryciu tego, co nas stopuje i tego, co nas pcha do przodu należy się skupić na znalezieniu sposobów przekucia swoich mocnych stron na dochody, których rzecz jasna nie spożytkujemy od razu, ale będziemy mogli z nich korzystać, gdy już nie będziemy mogli pracować i na siebie zarabiać.
Joanno, to o czym piszesz, może znajdziesz tutaj: http://mockobiet.eu/2016/08/jak-zalozyc-firme-na-etacie-12-krokow-wlasnego-biznesu/
Podlinkuję zatem ten artykuł na końcu, bo te treści się uzupełniają 🙂
Dziękuję za Twój konstruktywny komentarz.
Pozdrawiam serdecznie!
Dzięki za linka do artykuły o pomyśle na własny biznes. To na pewno kolejne źródło dochodu. Myślę jednak, że trzeba ich więcej niż dwa, czyli np. praca na etacie, bycie freelancerem. Ale własna działalność daje możliwości stworzenia produktów przynoszących dochód pasywny. By być bezpiecznym finansowo, mam wrażenie, trzeba więcej niż jedynie dwa źródła dochodu, tym bardziej takie, uzależnione od naszej aktywności i poświęcanego czasu. Mogą to być MLM-y, inwestycje w nieruchomości, crowdfunding, wydana książka, czy jakiekolwiek inne dzieło dające tantiemy. Możliwości jest sporo!
To tylko jedna z mozliwosci, jak w tytule. Innych opcji jest wiecej, to prawda 🙂 . Nowe tematy powstaja tutaj od wakacji. W tak krotkim czasie nie jestem w stanie napisac o wszystkim 🙂
Pozdrawiam Cie serdecznie 🙂
Magdaleno, poruszyłaś bardzo ważny aspekt, o którym nie wspomniałam. Dlaczego kobiety chcą być niezależne finansowo? Dlaczego chcą mieć swoje dodatkowe źródła dochodu? Lepsza przyszłość – tak. Bezpieczeństwo na wypadek utraty pracy – tak. Ty dodałaś jeszcze jeden istotny element – bo CHCĄ BYĆ KOBIETAMI NIEZALEŻNYMI. Jeśli życie potoczy się kamienistą drogą, to taka kobieta poradzi sobie sama.
Moment, w którym stajesz przed lustrem i wiesz, że w razie czego, sama dasz radę, jest chwilą, w której nabierasz wielkiej mocy w działaniu. Jesteś pewniejsza siebie, przekonana o racji swojego działania i słów, które wypowiadasz. Otaczasz siebie akceptacją i uśmiechasz się do siebie, myśląc „kurcze, całkiem niezła ze mnie babka – dam radę!”
Dziękuję, za Twój cenny komentarz 😀
Bardzo ważny temat! Warto o nim pisać i mówić głośno, bo wciąż jest wiele kobiet, które mają problemy.
Ja ostatnio zaczęłam dotykać tego tematu, w trochę innym kontekście. Wiele kobiet, które nie pracuje zawodowo, bo wybrały inną drogę, w 100% polegają na finansach swojego męża. Jeśli małżeństwo jest udane i zadbane, to OK. Ale jeśli pojawiają się problemy, czasem poważne, to potem taka kobieta zostaje bez środków do życia i bez oszczędności.
A do takiej sytuacji wcale nie jest potrzebny rozwód. Czasem zdarzają się wypadki…